poniedziałek, 28 lipca 2014

Rozdzial 22

Droga, którą jedziemy jest bardziej znajoma niż bym przypuszczała. Dokładnie znam jej każdy zakręt, przyzwyczajona do mocnego blasku latarni w każdą noc. Wiem dokąd się zbliżamy i kiedy zajeżdżamy na miejsce, jestem całkowicie sparaliżowana. Mija kilka chwil zanim dociera do mnie obecność Zayna, przytrzymującego drzwi samochodu. Widzę jak jego usta kończą się poruszać i czuję się haniebnie nie wiedząc co powiedział. Przełykam ciężko ślinę i zsuwam się z siedzenia na równo wysypany żwir. Wiem dokąd iść, więc ruszam nie czekając na jego ruchy. Pcham ciężkie drzwi klubu, w którym niegdyś pracowałam, wślizgując się do środka tylnym wejściem. Moje zmysły węchu dobrze zapamiętały zapach niosący się po korytarzu, nie reagując tak ostro, jak pierwszymi razami. Wzdycham ciężko i zatrzymuję się pod jego biurem, nie będąc pewna gdzie dalej iść. Jego ramię wysuwa się za mnie, przekręcając w zamku klucz. Puszcza mnie pierwszą, zapalając uprzednio światło. Mój wzrok ląduje na jego biurku i niesamowicie wysokiej stercie papierów. Odwracam się kiedy słyszę trzask, widzę jak z powrotem zaklucza drzwi, a strach przesiąka moje ciało. Przechodzi za drewniany mebel i schyla się znikając za nim na kilka sekund. Wykłada przede mnie czarny komplet bielizny i spogląda z łagodnym blaskiem w oczach.- Zatańcz dla mnie Mayer. Te same zasady co wcześniej, nie dotknę cię.
Zagryzam policzek i kręcąc głową.
- Chciałaś mi się odwdzięczyć. Nie dotknę cię.
Wzdycham ciężko i zabieram z jego biurka bieliznę, moja duma nie pozwala mi odejść.
- Przebierz się tutaj.
Kiwam głową, ale on nic nie robi, tylko dalej na mnie zerka.
- Wyjdzie pan ?
- Odwrócę się.
Otwieram usta, by zaprzeczyć, ale jego spojrzenie sprawia, że milknę. Odwraca się, a ja najszybciej jak mogę zdejmuję z siebie ubrania, zostawiając je w zasięgu ręki. Nie odrywam oczu od jego sylwetki, upewniając się, że jego głowa nie obraca się w niepożądanym kierunku. Zaprzestaję ruchów, gdy mocno wycięte, koronkowe, białe figi są na poziomie moich kolan. Waham się, co jeśli miał je na sobie ktoś inny.
- Proszę pana..
Prostuję się i zasłaniam swoimi ciuchami, gdyby zechciał się odwrócić.
- Czy ta bielizna.. ona..
- Jest czysta May. Przyszła dzisiaj rano, nikt jej nie używał.
- W porządku.
Opuszczam kupkę materiału i ubieram bieliznę. Składa się tylko z dwóch części: majtek i stanika z tego samego materiału. Między piersiami zwisa mi pęk białych piórek, sięgających aż do pępka, są drażniące, ale przyszyto je na stałe. Przeczesuję swoje włosy i pozwalam im zakrywać większą część moich pleców oraz swobodnie spływać po ramionach.
- Już.
Mówię cicho i ssę w zdenerwowaniu dolną wargę. Jego prawy kącik ust unosi się kiedy stojąc na równych nogach, przewierca mnie wzrokiem. Wychodzi przed swoje biurko i przysiada na nim, zdejmując swoją marynarkę. Rozpina dwa górne guziki koszuli i podwija rękawy do łokci.
- Masz do dyspozycji tamten odtwarzacz, działa tylko jeden głośnik, ale to wystarczy.
Kieruję wzrok na urządzenie na jednej z półek. Huh.
- Nie trzeba.
Odpowiadam prawie bezgłośnie. Zamykam oczy i w głowie odtwarzam utwór idący za mną przez większość życia. Znam go tak dobrze, to on był powodem koszmarów i powodem podziwu. To z jego powodu nauczyłam się tańczyć i z jego udziałem dostałam tę pracę. Lubię i nienawidzę jednocześnie, zawdzięczam i obarczam winą jednocześnie, chyba dlatego ta melodia siedzi tak głęboko w moim pokaleczonym wnętrzu i zostanie tam na zawsze. Zaczynam kołysać biodrami i wprawiam całe swoje ciało w łagodne ruchy. Schylam się nisko, wypinając najlepiej jak umiem swoje pośladki. Rękoma zgarniam ciemne kosmyki z ramion i gładząc swoją skórę opuszkami palców, dłonie prowadzę aż ud. Włosami zamiatam podłogę przed sobą, nie przestając się kołysać. Cicho nucę piosenkę i widzę przed sobą moją matkę. Robię dokładnie to co ona, jestem jak jej lustrzane odbicie. U niej pierwszy raz zobaczyłam na czym polega tego typu taniec. Prostuję się, a w moich uszach rozbrzmiewają okrzyki pijanych mężczyzn. Stali przed jej sceną i wiwatowali głośno, kiedy ciałem poruszała w rytm tych samych dźwięków. Tam pierwszy raz usłyszałam tą melodię. Stałam skulona w rogu ciemnego klubu, nie zauważona przez ochroniarzy. Jak mieli mnie dostrzec ? Tylnego wejścia nikt nie pilnował, a w środku gubiłam się w lawinie ciał. Nie umiałam nawet wrócić do domu, chciałam tylko do mamy. Wymknęłam się z mieszkania tuż po niej i goniłam za nią przez całą drogę. Wołałam ją, ale nie słyszała mnie, nie słyszała mojego płaczu, nie słyszała jak bardzo potrzebuję jej ramion. Patrzyłam na to, jak pełza po scenie na jej krawędzie, zdejmując po drodze górną część bielizny. Widziałam jaka jest naga i jak mężczyzna wpuszczony na scenę ją obmacuję. Wtedy myślałam, że robią jej krzywdę i przerażona wpadłam w histerię, teraz wiem, że ona sama tego chciała. Mrugam powiekami, spoglądając na pana Malika. Dłonie zaciska na brzegach mebla, a kłykcie mu pobielały. Usta lekko rozchyla, ale kiedy spoglądam przelotnie w jego oczy, posyła miły uśmiech. Palcami pociera swoją brodę, a na policzkach występuje delikatna czerwień, przykryta jednodniowym zarostem. Ponownie zamykam oczy i obracam się do niego plecami. Pupą zataczam zmysłowe kręgi, po czym unoszę włosy, odkrywając kark. Zimny powiew powietrza smaga moje łopatki i krzywię się, kiedy w głowie odtwarza się kolejne wspomnienie z tej samej nocy. Ojciec postanowił mnie ukarać, po tym jak wezwała go ochrona klubu. Jego wrzaski roznosiły się po całym pokoju, kiedy szarpał moje ramię, brutalnie mną potrząsając. Już wtedy mnie bolało, ale nie płakałam. Według niego łzy były oznaką totalnej słabości, czego nie tolerował. Słysząc szloch i widząc mokre policzki, w niego coś wstępowało. Bił wtedy bardzo mocno, twierdząc, że nauczy mnie przestać się mazgaić tak, jak nauczył go jego ojciec. Nigdy nie pozwalałam sobie na płacz w jego otoczeniu. Nigdy nie okazywałam przy nim słabości, ale tamtego wieczoru... on.. posunął się naprawdę daleko. Jego koledzy wyśmiali go, mówiąc, że nie umie upilnować małego dziecka. Przerwałam mu jego wieczorek pijacki. Był to jeden z nie wielu razy kiedy zbił mnie naprawdę mocno. Przed oczami widzę jego skórzany pasek, który wyciągnął ze szlufek brudnych jeansów. Zagryzam policzki, kiedy czuję tamten ból na plech. Pamiętam te karmazynowe pręgi, kiedy oglądałam się w lustrze, moja skóra, w niektórych miejscach była prawie porozcinana. Nie mogłam spać, ani się dotknąć, nawet zwykła koszulka wywoływała lawinę bólu. Otwieram oczy i cofam się, kiedy mam wrażenie, że właśnie on stoi przede mną. Obrazy z mojej głowy wydają się przybierać kształt rzeczywisty. Zaczynam wariować. Obracam się szybko i tracę równowagę, potykając o własne nogi. Wpadam w silne ramiona, które pojawiły się przede mną, ratując od upadku. Szybko oddycham, a moja klatka faluje.
- Wszystko w porządku May ? Wyglądasz jakbyś czegoś się przestraszyła.
Gardło mnie boli od powstrzymanych łez.
- May ?
Łapie mój policzek w swoją dłoń, gdy nie reaguje i unosi moją głowę, zmuszając tym samym do spojrzenie w jego oczy. Nieprzenikliwe ciemno-brązowe tęczówki świdrują moją twarz, odbierając mi oddech. Łączy nasze usta w jednej sekundzie, na pozwalając mi na żadne ruchy.
Całuje mnie zawsze, kiedy jestem w złym stanie....
__________________________________________________________________________________________________

 
W następnym rozdziale dowiecie się co nieco o tajemniczej blondi :D
Rozdział jest nie sprawdzony, więc ewentualne poprawki na niosę jutro.
Miłej nocy <3
 
/Loveyoursmile

24 komentarze:

  1. Jest cały dzień czekalam....bomba świetny rozdział tak myslalam ze będzie chciał jakiś mały pokaz :d i znowu ja pocalowal aaaa super niech się nią zaopiekuje niech ona mu w końcu powie prawdę co ten jej psychiczny chłopak jej robi.....nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału i życzę dużo weny i czasu bo tak strasznie chce przeczytac juz kolejny. ...pzdr Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robi się nowy rozdział będzie lada dzień :) I jak ja mam ci podziękować za twoją obecność ? Jesteś tu cały czas ! Widzę twoją aktywność i aż serce mi rośnie ze szczęści, że trafiłam na taką czytelniczkę, na tak wspaniałą osobę, dziękuję ♡ /Loveyoursmile

      Usuń
    2. a ja odpisze Ci po prostu tak Ty dziekujesz mi za kazdym razem kiedy dodajesz nowy rozdział kiedy moge dowiedziec sie co dalej bo to jest naprawde niesamowite nawet nie potrrafie zliczyc ile razy wchodzilam sprawdzajac czy jest juz nowy rozdział...i to ze komentuje no to wiesz Ty znajdujesz czas zeby dla nas pisac a ja znajduje go zeby skomentowac ;-) Kinga

      Usuń
    3. Jesteś absolutnie niesamowitą osobą ♡ /Loveyoursmile

      Usuń
  2. Zajebisty :* kocham cie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze się ze dodałaś dziś. To jedyna rzecz która mnie dziś ucieszyla. Nawet komentarz u mnie na blogu mnie tak nie ucieszyl jak ten rozdzial.
    Oczywiście jest niesamowity Na początku nie wiedziałam gdzie jadą bylam w totalnym szoku. A gdy usłyszałam w glowie, ze on zaklucza drzwi od wewnątrz wiedziałam czego chce. Serce mi walilo jak oszalale. hahahah się wczulam wiem wiem. Ale zawsze tak mam. Ciesze się, że dowiedzialysmy się co nie co o jej przeszłości. Moje pytanie: jaka blondi? :D hahaha chyba cos przeoczyłam normalnie xD ale wybacz mi, mam dziś bardzo zły dzień. Płacze cały dzień i wg. Ah szkoda gadać, mam metlik w głowie tak wielki, że rozpoczynałam czytac ten rozdzial trzy razy! Bo nie rozumiałam co czytam. Miałam przed oczami swoje zycie, nie mogłam się pozbyć go. Ale udało ci się to. Dziekuje, że chociaż na moment zapomniałam o swoim zyciu.
    Weny zycze. :)
    x

    OdpowiedzUsuń
  4. Od chwili gdy wróciłam do domu znad jeziora to co jakiś czas sprawdzałam,ożenił czy jest nowy rozdział. I go nie było. Chciałam po raz ostatni sprawdzić, i jest :D!
    On ją całuje, bo nie chce widzieć jej zapłakanej. On coś do niej czuje, ja to wiem :3.
    Zajebisty rozdział <3.
    A już myślałam, że się nie zgodzi na taniec. Coraz częściej May mnie zaskakuje, ale to dobrze.
    Weny życzę :*
    ~ Joanna O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu tak ciesze się, że zdążyłam dodać, gdybym cię zawiodła czułabym się bardzo źle. Dziękuję za komentarz, kocham cię /Loveyoursmile

      Usuń
  5. Boże pocałował ją...awww
    wariuje tu no..^^
    cudo czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedna May boze tyle przeszla czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. oh.. jaki cudny rozdział... no i May się zgodziła.. i wszystko było dobrze dopóki nie pomyślała o ojcu...
    Boże ten taniec doprowadzał Zayna do szału ja to wiem haha...
    no właśnie May "Całuje mnie zawsze, kiedy jestem w złym stanie...." zrozum że on nie zrobi ci krzywdy... nie chce widzieć jak płaczesz...
    Zayn może zaczyna coś do niej czuć ale jeszcze sam o tym nie wie...
    poznamy blondi mówisz....och nie wiem czy chcę ją poznać serio hahah
    no dobra czekam cierpliwie na nowy rozdział :)
    jesteś cudna i oczywiście dziękuję ci za komentarze na moich blogach.. nie masz pojęcia ile one dla mnie znaczą..
    ps.dziś pojawi się tam nowa część :)
    Mrs.Horan

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Widzę wena twórcza ci wróciła bo rozdział jest świetny:) Warto czekać dłużej na takie literackie delicje;)
    Nie masz pojęcia jak bardzo się zastanawiałam czego będzie chciał Zayn w ramach wdzięczności.. No i powiem ci totalnie mnie zaskoczyłaś:) Tego, ze wywiezie ją do klubu i zażyczy sobie erotycznego tańca to się nie spodziewałam. Już wyobrażam sobie panikę May, gdy ten zaklucza drzwi. O nie, twoje opowiadanie na pewno nie jest nudne, tego możesz być pewna;)
    Mam wrażenie, że on próbuje ją wyleczyć z tej całej fobii dotykania i bliskości, która jest efektem gwałtów.
    OMG! Jak ona na niego działa. Patrząc na jego reakcję, to aż trudno uwierzyć, że wywiązuje się z obietnicy i nie próbuje jej tknąć..
    Kolejne cenne informacje z przeszłości May. Biedna od dzieciństwa musiała przeżywać koszmar. To jak mocno zbił ją jej ojciec.. Boże to straszne! Czyli jej mama też była tancerka w nocnym klubie, zapewne jak ojciec chlał to ona musiała robić wszystko, żeby utrzymać rodzinę..
    Jedno jest pewne Zayn troszczy się o May, nie jest mu obojętna..Ten pocałunek..Uff..myslę, że chciał ją uspokoić i pokazać, że jest bezpieczna. No tak tylko ta cała blondi.. Coś czuje, że może nieźle namieszać. Ah te blondynki w życiu Malika ;P

    Czekam na kolejny rozdział i nie przejmuj się, jak czasem musimy poczekać, zdarza się:) Na wszelki wypadek, życzę tej weny twórczej:) Pozdrawiam Xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i zapomniałam dodać, że teraz przydałaby się perspektywa Zayna :)

      Usuń
    2. oooo i ja tez zapomnialam o tym napisac bo strasznie chcialabym wiedziec co sie w tej glowie dzieje ;d

      Usuń
    3. no i znowu sie nie podpisalam ...Kinga ;-)

      Usuń
    4. I gdzie ja mam odpowiedzeć, żeby się nie pomieszało :)? hahahah jak ja was kocham <3 Dobra Silver. Tak strasznie dziękuję ci za tak dłuuuuuuugi komentarz, wierz lub nie, ale po przeczytaniu go dostałam takiego kopa, że rozdział 23 jest już zaczęty. I w dodatku tyle miłych słów i tyle emocji. No nie umiem okazać ci mojej wdzięczność, więc jeżeli to przeczytasz, następny rozdział powstaje z myślą o tobie :D Dziękuję <3 / Loveyoursmile

      Usuń
    5. Przeczytałam i jest mi strasznie ale strasznie miło i czuję się zaszczycona :) Dziękuję XX

      Usuń
  9. świetny!
    boże jeszcze jej ojciec ją bił! to straszne naprawdę :C
    boże... czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Budzę się rano i moja kuzynka: Julka jest nowy rozdział na promise.
    Cieszył m się jak małe dziecko.
    I dopiero teraz mogłam przeczytać:) kocham...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiesz jak na niego czekałam! To co się dzieje... Zastanawia mnie skąd ten pomysł na opowiadanie! Jest taki inny, alr taki ciekawy!

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział genialny !
    Tak myślałam, że będzie kazał jej tańczyć.
    Dowiedzieliśmy się czegoś więcej o przeszłości May, co mnie bardzo cieszy,a teraz czekam na rozdział o Maliku w którym o nim się czegoś więcej dowiemy ;)
    <3
    @lovju69

    OdpowiedzUsuń
  13. Tyle już powiedziałam na temat tego opowiadania <3 tym razem nie potrafię wyrazić jakichkolwiek słów, na temat tego rozdziału. Krótko mówiąc jest świetny, co więcej? Jest cudowny *.* Coś w tym jest, że Malik całuje May, kiedy płacze... Uhh.. Mówisz, że więcej o blondynce się dowiemy? Cudownie :3

    OdpowiedzUsuń