- Tak.
- Masz telefon, kiedy coś się stanie zadzwoń na pewno odbiorę.
- Dobrze.
- Masz cały dom dla siebie, korzystaj z czego chcesz.
Kiwam posłusznie głową i poprawiam poły szlafroka. Wciąż czuję, jak woda z końcówek moich włosów spływa mi po plecach, a później znika w puszystym materiale, który swoją drogą jest już od niej mokry.
- Do widzenia, Myr.
Zayn składa słodki pocałunek na moich ustach i wychodzi z penthausu, uprzednio zabierając swoją czarną, skórzaną teczkę. Wracam z powrotem do sypialni i kładę się na najwygodniejszym łóżku świata. Dochodzi powoli siódma. Zamykam oczy i poddaję się zmęczeniu.
***
Budzi mnie głośny huk, dochodzący gdzieś z mieszkania. Szybko dochodzę do pełnej świadomości i zrywam się z łóżka. Po cichu schodzę po schodach i idę za hałasem.
- O mój boże, przepraszam. Myślałam, że nikogo tu nie ma.
Średniego wieku kobieta staje przerażona, podobnie jak ja, kiedy ją widzę, wchodząc do kuchni. Podnosi metalowy garnek z ziemi i stawia go na kuchence.
- Przepraszam, kim jesteś ?
- Ym.. mam na imię May
- Jestem Caty. Zayn, nie uprzedził mnie, że ktoś tu będzie. Byłabym ostrożniejsza.
- Nic nie szkodzi.
- Czy Zayn, wie o twoim pobycie tutaj ?
- Tak.
Caty to piękna kobieta, ma ciepły uśmiech, a kilka niewielkich zmarszczek okala jej oczy i kąciki ust. Mimo to, może chwalić się swoją sylwetką i grzeszyć seksapilem.
- Jesteś głodna ?
- Troszeczkę.
- Zjesz bruschette z łososiem i kaparami ?
- Nigdy tego nie jadłam. Mogę sama sobie coś przygotować, proszę się nie trudzić.
- Oh nie. Za to mi płacą. Po za tym to dla mnie nie kłopot.
Obraca się do lodówki, a ja mogę podziwiać jej starannego koka, nie umyka mojej uwadze purpurowe pasemko, a zaraz obok niego karmazynowe. Oba kolory wyróżniające się w ciemnych blond włosach, lekko posiwiałych przy skórze głowy.
- Ma pani bardzo ładne włosy.
Mówię jej komplement i naprawdę tak uważam. Są zadbane, ładnie uczesane, a dzięki tym dwóm kolorom również ciekawe.
- Dziękuję kochana.
Obraca się do mnie i śmieję cicho. Kilka kolejnych zmarszczek ukazuje się na jej twarzy, ale dodają jej uroku.
- Te kolory to pomysł moich wnucząt.
- Ma pani wnuczęta ?
Pytam ją zaskoczona, a zaraz potem oblewam się rumieńcem przez swoją impulsywność.
- Och tak. Dwójkę. Kochane dzieciaki.
- Nie wygląda pani, znaczy... wydaje się być pani za młoda... ja...
Moją plątaninę przerywa jej przyjazny śmiech.
- W wieku 27 lat adoptowałam 16-letnią dziewczynę, moją córkę. Teraz jestem 39-letnią babcią.
Jej uśmiech jest zaraźliwy.
- Bardzo ją pani kocha ?
- I to jak, to moje jedyne i najdroższe dziecko. Ona i dzieciaki to moje całe życie.
Spuszczam wzrok. Czasem myślę, że chciałabym zostać oddana do adopcji. Może trafiłabym w ręce kogoś, kto pokochałby mnie tak, jak Caty swoją córkę. Nie musiałabym przechodzić przez całe to piekło, miałabym lepsze życie. Wszystko byłoby lepsze od tego co przeżyłam.
- Długo pani pracuje dla Zayna ?
- Nie długo. Jakiś rok. Ale to naprawdę dobry mężczyzna, traktuję go trochę jak syna.
Kiwam głową i zabieram się za śniadanie, które przede mną stawia. Chyba oznacza to, że ze sobą nie spali. Caty, nie wygląda na taką co wchodzi do łóżka mężczyzną, jest bardzo kobieca i atrakcyjna, ale jest też pełna miłości, nie jest zimna.
- Muszę zrobić zakupy, wrócę za godzinkę.
- Mogę iść z panią ? Znaczy, nie mam co tu robić.
- Będzie mi bardzo miło. Mów mi proszę po imieniu.
Uśmiecham się do niej. Dokańczam chrupiącą bagietkę z łososiem i kaparami, które w smaku są bardzo słone, ale pasują do słodkawego łososia i biegnę do sypialni ubrać się w ciuchy. Naciągam na siebie jeansy i białą koszulkę, zakładam swoje nowe, czyste, białe trampki i związuję włosy w wysoki kucyk. Ubieram kurtkę i wkładam do kieszeni swój telefon oraz pieniądze, które wczoraj dostałam i ile sił biegnę na dół.
- Jestem gotowa.
Mówię do kobiety, która aktualnie ubiera elegancki płaszcz. Zabiera swoją torebkę i obie wychodzimy na foyer. Chcę zamknąć drzwi, ale powiadamia mnie, że same się zatrzaskują. Zjeżdżamy windą na dół i wychodzimy na niesamowicie ruchliwą ulicę. Idę za Caty do taksówki, którą sprawnie zatrzymuje i wsiadam do środka.
- Nie jesteś z Ameryki prawda ?
- Nie.
- Słychać, twój angielski jest inny, May.
- Jestem z Anglii.
- Och, to wszystko wyjaśnia i tłumaczy twój akcent.
Kiwam głową.
- Jesteś przyjaciółką Zayna, albo kimś ?
- Albo kimś.
Uśmiecham się do niej, co odwzajemnia.
- Jesteśmy.
Wysiadam i razem z Caty idziemy do marketu po drugiej stronie ulicy.
***
Odkładamy pełne żywności reklamówki z logiem Walmartu na blat, a mój telefon zaczyna dzwonić. Wyciągam go z kieszeni kurtki i odbieram, ha wiem jak to się robi.
- Cześć Zayn.
Mówię z euforią i słyszę jego cichutki śmiech.
- Dzień dobry, May. Wszystko z tobą w porządku ?
- Tak. A z tobą ?
- Jak najbardziej. Dlaczego nie powiedziałaś mi, że gdzieś wychodzisz ?
Jego głos się trochę zmienia i pobrzmiewa w nim złość.
- Skąd wiesz ?
- Zadzwoniono do mnie z recepcji z informacją, że widziano cię jak skądś wracasz. May, o co cię prosiłem ?
- Żebym cię informowała. Przepraszam zapomniałam. Ale nie byłam sama. Nie bądź zły.
- Z kim byłaś ?
- Z Caty.
- Dobrze, mam kolejne spotkanie. Dokończymy ten temat, kiedy wrócę. Na pewno wszystko z tobą w porządku ?
- Tak.
- Informuj mnie, jeżeli będziesz chciała gdzieś wyjść. Nie będę ci ufał, jeżeli będziesz postępowała tak, jak dotychczas.
- Dlaczego, tak się martwisz ? To trochę przesadzone.
- Nie uważam tak. Po prostu się martwię. Uszanuj to. Do zobaczenia, Myr.
Podnosi lekko głos. Między nami zapada cisza i czekam, aż się rozłączy. Czego nie robi. Mój humor popsuł się, a moje gardło ściska się przez smutek. Czuję się jak małe dziecko o krzyczane przez rodzica, chociaż tak naprawdę nie zrobiło nic, co byłoby bardzo złe.
- Dlaczego się nie rozłączasz ?
- Ponieważ czuję, że jest coś nie w porządku, a twój głos to potwierdza.
- Jesteś zły ?
Bardziej stwierdzam, niż pytam.
- Kurewko zły.
- Przepraszam.
Rozłączam się, czując żal do siebie, bo to ja go rozgniewałam. Przychodzi na mój telefon sms.
Nie rozłączaj się nigdy więcej.
Przełykam smutek i teraz ogarnia mnie złość, bo nie może mnie tak bardzo kontrolować. Nie zrobiłam nic złego. Poszłam tylko na zakupy spożywcze i nie poszłam sama, poszłam z Caty, która zna Nowy Jork. Dlaczego wścieka się o coś takiego? Tym razem telefon kobiety zaczyna dzwonić, więc opuszczam pomieszczenie dając jej trochę prywatności. Siadam w pokoju dziennym na skórzanym wypoczynku i wpatruję się w panoramę miasta za przeszkloną ścianą.
- May ?
Spoglądam na Caty.
- Dzwonił do mnie Zayn, kazał mi na ciebie uważać. Pomyślałam, że ci o tym powiem. Powinnaś wiedzieć, że on nie martwi się o wiele osób. Pracuję tu dopiero rok, ale słyszałam i widziałam wiele. Pan Malik nie ma wokół siebie wielu bliskich mu ludzi. Jeśli nie rozumiesz, to w biznesie zawsze jest masa przeciwników, którzy chcą cię zniszczyć.
Odchodzi do kuchni, a ja zostaje z myślami. Złość odchodzi, a mnie znowu zalew smutek.
***
Spędzam na wypoczynku cały dzień, nie ruszam się stamtąd. Czekam na Zayna. Caty wychodzi koło 16, zaraz po tym jak posprzątała gabinet domowy i pokój gościnny oraz ugotowała obiad. Sprawdzam godzinę na telefonie jest 18:17, wtedy też drzwi frontowe otwierają się, a w nich staje Zayn. Zostawia swoją teczkę w wejściu i od razu przechodzi do mnie, siadając blisko. Nie odzywam się, zastanawiając czy jeszcze jest zły. Jego źrenice są powiększone, szczęka zaciśnięta i jest spięty.
- Przepraszam.
- Nie jestem już zły.
- Jesteś, widzę to.
- Nie na ciebie.
Przyciąga mnie do siebie i wciąga na swoje kolana.
- Nie jestem zły na ciebie.
Całuje mnie w czoło, a później w usta.
- Za bardzo na ciebie naskoczyłem, przepraszam.
Całuje mnie ponownie i mocno przyciska do siebie. Obejmuje mnie silnymi ramionami i chowa twarz w moich włosach. Przykładam głowę do jego piersi i słyszę szybkie bicie serca. Zupełnie nie równe. Przykładam dłoń do złotego miejsca na lewej stronie klatki, na co reaguje większym napięciem mięśni.
- Zayn, co się stało ?
- Nic.
- Powiedz mi, proszę.
- Nic, May. Nie jest to na tyle ważne, by zaprzątać twoją śliczną główkę.
Jest ważne. Jego złość i coś jeszcze jest namacalne. Odczuwam to tak bardzo, że ogarnia mnie silny niepokój. Ściska mnie jeszcze mocniej, niemal pozbawia mnie oddechu.
- Kocham Cię.
- Z-z-ay-zayn.
Nie mogę się wysłowić.
- Ćśś.. nie będę dłużej tego ukrywał, ponieważ naprawdę cię kocham. Nie mam problemu z wyznawaniem ci miłość. Zaprzątałaś moje myśli dzisiaj cały dzień. Będę kochał cię cały czas i nic mnie od tego uczucia nie odciągnie. Trzymasz mnie w garści, nawet jeżeli nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Zaciska dłonie na moich plecach i ciągnie za materiał w dół. Koszulka odsłania moje ramię, gdzie mężczyzna od razu składa pocałunek.
- Mów mi o wszystkim co będzie cię niepokoić, Myr. Zawsze ci pomogę.
Ledwo co składam myśli. Dlaczego on mnie kocha? Dlaczego pytam siebie dlaczego, przecież chcę by mnie kochał.
- Powiedz, że wszystko usłyszałaś ?
- Usłyszałam.
- Dobrze.
Wciąż w jego oczach i na twarzy majaczy złość, odrobina strachu. Jest coś, coś się stało o czym mi nie mówi. Coś, co sprawia, że nie może się ukryć ze swoimi emocjami.
- Dobrze.
Powtarzam bez celu.
- Kochaj mnie też, malutka May.
______________________________________________________________________________________________________________
Nie wiem co tu napisać.
Końcówkę rozdziału pisałam przy tej piosence (klik), posłuchajcie oddaje trochę charakter rozdziału..
Dziękuję wam za wciąż rosnącą liczbę komentarzy i wyświetleń, ale przede wszystkim dziękuję stale komentującym osobą, naprawdę dostrzegam każdy jeden komentarz i jestem wam wszystkim wdzięczna. Piszę, bo wiem, że ktoś na to czeka.
Love you xxx
/Loveyoursmile
Wspaniałe! Czytam 'Promise?' Od samego początku, ale nigdy nie komentuje. Rozdziały są coraz lepsze. Ciekawi mnie... co ukrywa Zayn? Dodawaj szybciutko następny rozdział. ;*** /Kinga
OdpowiedzUsuńNie szkodzi skarbie, że nie komentujesz. Ale cieszę się, że to teraz zrobiłaś, dzięki temu wiem, że mam czytelniczkę, o której nie wiedziałam. Dziękuję za komentarz xxx /Loveyoursmile
Usuń<3
OdpowiedzUsuńOMG!!! Nie wierzę....Kurczę nie spodziewałam się w najbliższym czasie, że Zayn wyzna miłość May. Aż sobie muszę głęboko pooddychać :) To znaczy wiedziałam, że jest do niej przywiązany, ale to że powiedział jej te magiczne słowa "Kocham cię" i jeszcze stwierdził, że nie ma problemu z wypowiedzeniem ich do niej. To było piękne. On chce by May też go kochała, tylko ona pewnie będzie się bała kogoś pokochać, choć może już mu na tyle ufa. Cały czas ma paranoję na punkcie tego czy każda napotkana kobieta w jego domu to jego była kochanka. Ale wiesz co zaskoczyłaś mnie, wszyscy raczej myśleli, ze to May zakocha się w nim, a on ją skrzywdzi czy coś, a tu on pierwszy wyskakuje z taka deklaracją:) Zayn jest taki spragniony uczucia, miłości, bliskości. Mam wrażenie, że Carmen mu tego nie dawała, było to trochę sztywne i dziwne. Co prawda nie podoba mi się, że on ją próbuje kontrolować, ale z drugiej strony to pokazuje jak się o nią troszczy. Zadaje sobie sprawę z tego, że dla May jest wszystko nowe. Cieszę, się, że Dziewczyna sama z własnej woli chciała wyjść, a nie tylko siedzieć w mieszkaniu:) Tak mi jej szkoda, że musiała przejść takie piekło i jako dziewczynka i jako młoda kobieta :(
OdpowiedzUsuńNiepokoją mnie tajemnice Zayna, oby to niczego nie popsuło między nimi, a czuję, że tak się może zdarzyć..
Rozdział jest świetny, jesteś nieprzewidywalna i jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się potoczy. co ja piszę, mnie wręcz zjada od środka ta ciekawość:)
Mam nadzieję, że Święta minęły ci radośnie i spokojnie.
Buziaki Xx
I znowu jestem zakłopotana i czuję niemoc, bo nie umiem ci podziękować.
UsuńWiesz, że uwielbiam twoje komentarze, tak wiesz to na pewno. Musisz też wiedzieć to jak je kocham i za każdym razem podziwiam ich długość.
Uhhh... tak bardzo lubię je czytać, bo dzięki temu przeżywam rozdział od innej strony, mogę spojrzeć na niego z twojej perspektywy. To pokręcone, ale dziękuję ci za to.
Dziękuję, dziękuję za wszystko.
Święta.. dla mnie były z lekka smutne, ale nie mogę narzekać. Mam nadzieję, że twoje były idealne xx
/Loveyoursmile
zakochałam sie w tym blogu *.* ciekawe co ukrywa Zayn i czy May odwzajemni jego uczucie... robi sie ciekawie ;) czekam na następny rodział mam nadzieje że nie trzeba bedzie czekac na niego długo
OdpowiedzUsuńcałuski :**
Dziękuję kochana za komentarz i za miłe słowa xxx
UsuńPostaram się, by rozdział był prędzej niż później / Loveyoursmile
Co duzo pisac zajebisty kocham cie<3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo xxx
UsuńJa ciebie też kochanie
/Loveyoursmile
Ok z góry przepraszam bo mój komentarz może nie mieć ładu ani składu. Więc o mój boże powiedział te dwa piękne słowa powiedział to cholera jasna. Ja mam takie wrażenie że Zayn jest cholernie spragniony miłości bo nikt mu jej wczesniej tak naprawdę nie dał. Carmen nawet nie będę komentować bo to było dla mnie śmieszne ona go nie kochala . i on tak strasznie troszczy się o May choć troszke przesadza a może wcale nie....on coś ukrywa i być może myśli ze to zagraża May. Bo po co mialby tak robic. Ale wiesz ja mam teraz milion scenariuszy w głowie i takie emocje że hoho:d Jego malutka May tez go kocha tylko nie umie o tym mówić i się boi. Dziewczyna przeszło piekło wiec to zrozumiałe. A teraz panie Malik trochę romantyzmu i uwiedz tą dziewczynę pokaz jak prawdziwy facet powinien traktować swoja kobietę :-). Uwielbiam Cię z całego serducha dzięki za ten rozdział poprawiła mi humor. Mam nadzieję że święta były udane pzdr Kinga no i jak zwykle niecierpliwie czekam na kolejny rozdział i wiesz żądam happy endu :d
OdpowiedzUsuńEh nie przejmuj się, brak ładu i składu jest uroczy, po za tym dla mnie to naprawdę nie jest istotne :D
UsuńTyle emocji mi tutaj przekazałaś, że jeju. Dziękuję za ten dłuuugaśny komentarze, za wszystkie twoje komentarze xxx
To ja ciebie uwielbiam naprawdę !!!! Moje święta, były troszkę smutne, ale nie narzekam na nie. Mam nadzieje za to, że twoje były wesołe xxx
Tak wiem, żądasz happy endu, ale nie wiem czy będzie xxx zakończenie będzie zaskoczeniem ;p, a tak serio to nie znam zakończenia.
/Loveyoursmile
Ciekawe co sie stalo....
OdpowiedzUsuńTroche za bardzo ją kontroluje. I jestem ciekawa czy to wyznanie miłości na pewno jest do końca szczere, czy chce tylko ja nie wiem....utrzymać przy sobie, "skrócić jej smycz". No bo skoro ją kocha to może ją kontrolować i wgl? :o Nie rozumiem co siedzi w jego głowie i żałuje, że nie ma rozdziałów z jego perspektywy, bo by wszystko wyjaśniły, ale rozumiem, że to by zepsuło wszystko..c: Ciekawe co mu na to odpowie...:o
Więc...nie pozostało mi nic innego jak poczekac na kolejny rozdział z równą niecierpliwością do tej którą miałam oczekując 50 rozdziału...
Życzę weny ! :D
Pozdrawiam :3
Dziękuję bardzo za komentarz xxx
UsuńOczywiście postaram się nie męczyć was oczekiwaniem i napiszę rozdział najszybciej jak tylko zdołam :)
Dobrem nocy kochanie xx / Loveyoursmile
O rany, kocham tooo *u*
OdpowiedzUsuńDziękuję xxx /Loveyoursmile
UsuńKocham ten blog jest świetny
OdpowiedzUsuńKocham styl w jakim piszesz
Jesteś chyba jedyną blogerka
Która nie wymusza komentarzy naprawdę świetny kocham
Ojejku dziękuuuuuuuuję bardzo xxx
UsuńZrobiło mi się tak miło :)
Dziękuję xx /Loveyoursmile
nawet nie zdajesz sobie sprawy jak uwielbiam twoje ff.. a to ze przezwyciezam swojego lenia i pisze tu kilka slow mowi samo za siebie bo zdarza sie to dosc rzadko.
OdpowiedzUsuńmusze sie przyznac że na kazdy rozdział czekam z zapartym tchem i sprawdzam codziennie czy aby na pewno nic nie dodałaś baaa nawet kilka razy dziennie .
powiem ci że masz cholerny dar do pisania a ta historia strasznieeeeeeee mnie wciągneła noo...
zayn z promis sni mi sie po nocac.
To bardzo miłe :) Dziękuję, że przezwyciężyłaś lenia. Chociaż pamiętaj nic na siłę. Oczywiście uwielbiam komentarze, ale nie chcę nikogo do tego zmuszać. Kto chce ten pisze :)
UsuńNo, ale wracając to ogromnie dziękuję xxxx /Loveyoursmile
Od wczoraj przeczytałam wszystkie rozdziały! Jestem pod wrażeniem :) naprawde bardzo sie wciagnelam i ciagle myśle kiedy bedzie następny rodzial.. Ahh te jego tajemnice, na pewno cos ukrywa. A co do May? Szkoda mi jej, przytrafil jej sie zayn, ktory ja odciąga od tego całego gowna, niech sie w nim zakocha. Szczerze mówiąc jest stroche za bardzo zaborczy, wie ze teraz jest zależna od niego i bedzie to wykorzystywał Skubany. CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NASTĘPNY!! :D
OdpowiedzUsuńCzyli, że jesteś tu od niedawna ? Jeżeli tak to witaj skarbie xxxx
UsuńBardzo dziękuję za komentarz i za poświęcony na niego czas. /Loveyoursmile
Swietne 💜💜 zayn troche za bardzo na nia naskoczyl jak wyszla z domu. Ja bym sie go przestraszyla na jej miejscu. May to bardzo silna kobieta. Czekam az ona wyzna mu milosc
OdpowiedzUsuń@PModzelewska
Dziękuję za komentarz skarbie xxxxx / Loveyoursmile
UsuńKochana... lubisz mnie tak zaskakiwać z samego rana nie? hahaha
OdpowiedzUsuńprzeważnie jest tak że dopiero rano zauważam nowy rozdział i oczywiście...
nie mogę sobie odpuścić... muszę przeczytać... ale bez obaw dzisiaj się nigdzie nie spóźnię haha
ok co do rozdziału..
o matko.. Malik coś ukrywa???
mam się zacząć bać że będzie to coś złego?
czy może wciąż jest zły na May?
jezu.. nie wiem co mam myśleć...
i wyznał jej miłość!!! cnadkjbclikhrdfb to takie urocze i słodkie i w ogóle..
jednak nie za fajne jest to że próbuje ją kontrolować.. a może nie ma tego na celu? może faktycznie się o nią boi... może boi się że ją straci? albo coś... jej jest tyle możliwości... a ja mam jeszcze większy mętlik w głowie hahaa
no i nie dziwię się May... gdybym się nudziła też poszłabym na te zakupy.. a co ona ma niby robić sama w tak wielkim mieszkaniu? eh..
wiem że komentarz bez sensu... ale co tam ;D
(jedno z niewielu opowiadań które komentuje z chęcią <3 )
to by było na tyle... no i czekamy aż May powie że Kocha Malika :D
pozdrawiam :*
Mrs.Horan
Oh to bardzo dobrze, że dziś nigdzie się nie spóźniłaś :D Bardzo miło, że komentujesz i poświęcasz swój cenny czas.
UsuńJestem ci za to wdzięczna.
Pamiętam o twoich blogach.
O Strong i Love... Something.... Great. Trochę je zaniedbałam, ale już nie długo wszystko nadrobię. /Loveyoursmile
Awwwww jakie to slodkie on ja kocha boze wyczuwam ze cos zlego sie zdarzy nie dlugo bo jest zbyt pieknie czekam na nastepny rozdzial napewno bedzie tak samo niesamowity jak ten
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za komentarz xxx /Loveyoursmile
UsuńKochany Zayn,tylko ciekawe czemu był zły moze chodzi o ojca Myr? z niecierpliwością czekam na nn:) /aga
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz xxxx/Loveyoursmile
UsuńHmm tak sobie rano wstałam i przeglądałam na telefonie różne strony i co wchodzę tutaj i dodałaś rozdział ! :) aż sam uśmiech pojawił mi się na twarzy ;) Dziękuję Ci ! ;))
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Zayn trochę przesadza z tą nadopiekuńczością w stosunku do May, rozumiem, że chce ją chronić, ale robić aferę o to, że wyszła z Caty? Zayn, popuść jej trochę ;D
No ale w sumie nie, wiem sama, może boi się o nią żeby coś się nie stało bo tak trochę ukrywa przed nią niektóre sprawy. Ajj sama już nie wiem, dowiem się w następnych rozdziałach, nie będę nic gdybać :D :D
Tak, czy inaczej zaskakujesz mnie z każdym nowym rozdziałem :) Jest cudowny, nie wiem jakiego jeszcze innego określenia mogę użyć :D
/E.
Ojej dziękuję skarbie to bardzo miłe co piszesz :) Dziękuję też za komentarz :* i za poświęcony czas na napisanie go tak długiego.
UsuńLove you xxxx
/ Loveyoursmile
Super
OdpowiedzUsuńZayn wyznał jej miłość!
Jeju, jestem zachwycona!!
Też nire spodziewałam się ze ob zrobi to pierwszy, no ale cieszy mnie to!
Czekam na kolejny rozdział!!
Dziękuję za komentarz skarbie xxxxx / Loveyoursmile
UsuńKocham tego bloga ;*
OdpowiedzUsuń-G
Dziękuję xxx /Loveyoursmile
UsuńMam do was pytanko, a mianowicie czy kojarzycie bloga na którym wcześniej było boskie "Promise", i czy ktoś z was wie kiedy będzie ododana kolejna część imagina, czy na tamtym blogu ktoś jeszcze coś pisze?
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jak zawsze boskie, geNiallne <3<3<3
Eee nie rozumiem o co chodzi.
UsuńTo opowiadanie to jest właśnie "Promise ?". /Loveyoursmile
Ale wcześniej pisałaś to na innym blogu ;*
OdpowiedzUsuńAhhh tak. Masz rację. Hmm.... na blogu pisze na pewno Cassie Brown i to jej imagin tam jest. Nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział. Jak mam być szczera to mnie już tam prawie w ogóle nie ma i nie wiem co się tam dzieje.
UsuńPrzepraszam. Mogę spróbować się jakoś skontaktować z Cassie ;) /Loveyoursmile
Dzięki <3
Usuńcudowny :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę taki...ugh nie mogę znaleźć słowa oprócz tego że jest boski cudowny i wspaniały <3 (jak zawsze zresztą)
dziękuję za rozdział i czekam na następny <3
To ja dziękuję za komentarz xxx /Loveyoursmile
Usuńaaa, ale się cieszę, że Zayn wyznał je miłość ;) mam nadzieje, że niedługo May też mu powie takie słowa :) uwielbiam takie rozdziałby,niby spokojne, ale mają to coś w sobie :) do następnego i buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz skarbie xxx
UsuńTysiąc buziaków wysyłam xxx /Loveyoursmile
*-* aaaa.. jak zawsze super Nie rozumiem tylko dlaczego Zayn tak się na nią wkurzył. Przecierz nie zrobiła niczego złego. Rozumiem że się o nią martwi że się zgubi czy coś ale chyba trochę przesadza. Nie wiem co on przed nią ukrywa ale obawiam się że to może poważnie zaszkodzić ich związkowi. Mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy. Życzę duuuuuużo weny i udanego sylwestroa bo to przecież już jutro! :-D
OdpowiedzUsuńA.
Dziękuję kochana za:
Usuń1. Komentarze
2. Za poświęcony na niego czas.
3. Za sylwester.
Tobie również życzę aby był udany, a nowy rok lepszy xxx
/Loveyoursmile
Ojeju, wyznanie Zayn'a było naprawdę urocze :') Niesamowity rozdział, świetnie się czyta Twojego bloga Słońce xx Czekam z niecierpliwością na kolejną część! :D / Emily
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. Ogromnie dziękuję. Miłe słowa są naprawdę dużą motywacją dla mnie xxx oczywiście złe też, ale dobre przede wszystkim /Loveyoursmile
UsuńŚwietne? Boskie? nieee to mało powiedziane...........to opowiadanie jest Genialne!! kocham je czytać i już nie mogę się doczekać następnego rozdziału....mam nadzieję że będzie jak najszybciej bo umieram z ciekawości
OdpowiedzUsuńWeny Życzę
ExD
Dziękuję bardzo za komentarz xxx To niesamowite czytać tyle miłych słów o opowiadaniu.. /Loveyoursmile
UsuńRozdzial świetny <3
OdpowiedzUsuńBoże Zayn jej powiedział że ją kocha wiedjergvjywv *_* czekam teraz aż May mu odpowie tym samym xx
Zayn taki opiekuńczy >>>>>>>>>>
Przepraszam że dopiero dzisiaj komentuje ale nie miałam czasu
Rozdzial genialny <3
@lovju69
Nic nie szkodzi skarbie. Dziękuję bardzo za komentarz xxx / Loveyoursmile
UsuńKocham kocham szkoda że nie mam książki bo bym zabiła :*
OdpowiedzUsuńHahaha dziękuję za komentarz xxxx / Loveyoursmile
UsuńRozdzial jak zwykle zajefajny.kiedy mozna spodziewac sie next?. Szczesliwego nowego roku
OdpowiedzUsuńJuż jest w trakcie pisania. Nie wiem czy będzie na jutro, ale do piątku na pewno :) /Loveyoursmile
UsuńUbwielbiam to opowiadanie i cieszę się, ze na nie trafiłam. Dawno nie czytałam tak wciągającego ff. Także świetna robota.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o fabułę, kocham takie opowiadani, ale jesteś pierwszą osobą, która je tak fajnie prowadzi.
Jeśli chodzi o May. Denerwuje mnie jej taką nieporadność. Rozumiem, że została skrzywdzona i że się boi, ale z drugiej strony to nadaje jej uroku <3 Widać, że się stara przełamać i to mi się podoba.
Jeśli chodzi o Zayn'a to mogła bym godzinami czytać jak się złości, albo jest zazdrosny. Kocham to. Tylko zastanawia mnie ja wiele tajemnic ukrywa przed May? Dlaczego ją tak kocha? Dlaczego jej pomógł? Tyle pytań.
Cczekam na kolejny rozdział, życzę Ci wspaniałej imprezy :) i duzoo weny ; )
Dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję ...
UsuńTo naprawdę niesamowite uczucie czytać te wszystkie miłe słowa, raz zapiera mi dech, a raz śmieję się, bo jestem tak szczęśliwa. Naprawdę ogromnie ci dziękuję za komentarz i poświęcone na niego minuty.
Xxxxx / Loveyoursmile
Genialny rozdzial ja nie wiem skad bierzez takie pomysly bo sa mega geniane zycze ci duzo weny i do nastepnego rozdzialu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za komentarz xxxxx / Loveyoursmile
UsuńCudowna. Pisz jak najdłużej. Życzę weny <3
OdpowiedzUsuńhttp://i-am-ready-to-run.blogspot.com/
Boziu umarlam to jest tak piekne pokazalam to mojej kolezance i przezywalysmy caly dzien i noc jaki talent trzeba miec zeby pisac cos takiego nie mam slow aby wyrazic to jak kocham ta historie . Z calego serca zycze weny <3
OdpowiedzUsuńOjejku kocham Cię normalnie xxxx
UsuńDziękuję to bardzo miłe.
Xxxxxxxxxxxxxx
/Loveyoursmile